Islandia 2012 - północne wybrzeże

13 sierpnia 2013

Pierwszym punktem w programie dzisiejszego dnia miała być obserwacja wielorybów, delfinów, rekinów i innych stworzeń morskich. Niestety kiedy przyjechaliśmy do Húsavík okazało się, że rejsy są odwołane z powodu mgły unoszącej się nad morzem :( 


Ciekawe zjawisko, mgła wisiała tylko nad morzem a nad lądem świeciło słońce. Postanowiliśmy chwilę poczekać w portowej knajpce z nadzieją, że warunki może choć trochę się poprawią. Niestety mgła ciągle wisiała nad morzem a my musieliśmy realizować kolejne punkty programu. Miał to być Kanion Ásbyrgi. Jednak zanim do niego dojechaliśmy zatrzymaliśmy się na chwilę w Zatoce Öxarfjörður by zrobić zdjęcia mgły nad morzem.


Kanion Ásbyrgi ma kształt podkowy o długości 3,5 km i szerokości ponad kilometr, otaczają go ściany skalne o wysokości do 100 m. Znajduje się tu również jeden z nielicznych islandzkich lasów. 


No można powiedzieć, że to las ;) Na końcu kaniony znajduje się jeziorko Botnstjörn, można też wdrapać się wyżej i pooglądać okolicę z nad poziomu lasu. 


Las może nie posiada imponującego drzewostanu za to ciągnie się aż po horyzont co na Islandii jest niespotykane.

Następną atrakcją jaką mieliśmy w planach był Wodospad Dettifoss - najpotężniejszy w Europie. 


Ma ok 100 m szerokości i 45 m wysokości, masy zamulonej, brunatnej wody robią wrażenie spadając z ogromną siłą i hałasem do pięknego kanionu.


Wieczorem przejechaliśmy na zachód. Mijając po drodze Akureyri, drugie co do wielkości miasto Islandii, zamieszkałe jedynie przez 17 000 ludzi ! Przejechaliśmy przez główną ulicę miasta, będącą równocześnie centrum handlowym i biznesowym, wygłupiając się "głośną muzą i gorącymi łokciami" ;)


- w końcu na wakacjach trochę obciachu jest wskazane ;)

Na kamping w Varmahlið przyjechaliśmy dobrze po północy. Szybko rozbiliśmy namioty i poszliśmy spać. 



Komentarze

Popularne posty