Rumunia 2011 - Góry Maramureskie

Drugą rumuńską wędrówkę również rozpoczęłam z przełęczy Prislop tylko tym razem poszłam w drugą stronę, w Góry Maramureskie. Wygodna droga początkowo prowadziła w pobliżu cygańskiego osiedla czyli kilku "domków" zbudowanych z desek i folii.



Kiedy dochodziłam do osiedla wybiegła z niego gromadka dzieci i zaczęła żebrać, najpierw o cukierki a kiedy je dostały zaczęły upominać się o pieniądze. No cóż, potrzeby rosną w miarę ich zaspokajania ;) . Dzieciaki pieniędzy nie dostały ale nie chciały odpuścić i przez paredziesiąt metrów biegły za mną na boska. 


Droga pięła się serpentynami coraz wyżej, nad cygańskim osiedlem znajdowały się bacówki i pastwiska pilnowane przez psy pasterskie.




Szlak był atrakcyjny widokowo, niestety z obu stron nadciągały burze.



Trzeba było szybko dojść do pierwszego celu - przełęczy pod Hăşmaru i jeszcze szybciej wrócić z powrotem. Na szczęście i tym razem udało się zdążyć przed burzą ;)

Komentarze

Popularne posty