Islandia 2012 - Święto Ryby i Wodospad Bogów
11 sierpnia 2012
Dość lajtowy dzień. Dowiedzieliśmy się, że w pobliskim Dalviku właśnie trwa Święto Ryby i postanowiliśmy tam pojechać. Główną atrakcją święta była darmowa degustacja ryb,
owoców morza a nawet wieloryba.
Poza tym można było zwiedzić kutry rybackie i obejrzeć wszystkie gatunki ryb jakie pływają w okolicznych wodach.
W portowych halach prezentowane były wystawy, a na scenie trwało przedstawienie dla dzieci. Wieczorem miały wystąpić islandzkie zespoły muzyczne ale my nie planowaliśmy aż tak długo tam zostawać.
Dość lajtowy dzień. Dowiedzieliśmy się, że w pobliskim Dalviku właśnie trwa Święto Ryby i postanowiliśmy tam pojechać. Główną atrakcją święta była darmowa degustacja ryb,
owoców morza a nawet wieloryba.
Poza tym można było zwiedzić kutry rybackie i obejrzeć wszystkie gatunki ryb jakie pływają w okolicznych wodach.
W portowych halach prezentowane były wystawy, a na scenie trwało przedstawienie dla dzieci. Wieczorem miały wystąpić islandzkie zespoły muzyczne ale my nie planowaliśmy aż tak długo tam zostawać.
Najedliśmy się rybami i
ruszyliśmy w dalszą drogę, na wschód do Wodospadu Gođafoss. Nazwa wodospadu (po polsku: Wodospad Bogów) pochodzi
od posągów bóstw wikingów utopionych w tym wodospadzie po przyjęciu chrześcijaństwa. Wodospad robił wrażenie. Był olbrzymi, woda spadała z trzech stron.
Na nocleg przyjechaliśmy wyjątkowo wcześnie, ok 17:00. Po drodze trochę pobłądziliśmy szukając właściwego campingu, nad jeziorem Mývatn jest ich kilka. Jezioro słynie z tego, że w jego okolicy występują chmary malutkich muszek które wprawdzie nie gryzą ale i tak utrudniają życie włażąc np. do oczów.
Zjedliśmy kolację. Cześć grupy pojechała do jaskini a pozostali imprezowali na campingu. Dość silny wiatr tym razem był pożądany, dzięki niemu muszki ok 19:00 poszły spać ;).
Komentarze
Prześlij komentarz